Przedwczoraj maluchy miały pierwszą kąpiel - nalałam trochę wody do wanny, na dnie koniecznie mata antypoślizgowa, kilka pływających zabawek i mnóstwo smakołyków :)
Maluszki dzielnie znosiły kąpiel, namydlanie i spłukiwanie.
Potem leżały w ręczniczkach, a na koniec były suszone suszarką i rozczesywane. Muszę przyznać, że jestem z nich dumna!
Codziennie wychodzimy na spacerki/bieganie dookoła domu - to teren zamknięty na który inne zwierzaki nie mają dostępu. Maluchy bawią się z mamą, biegają jak szalone, podgryzają trawkę.
Jak się trochę wybawią, to wędrują do domu, a ja biorę każdego po kolei i chodzimy na smyczy.
We trójkę szaleją a pojedynczo są spokojne.
Liderem spacerkowym jest Lolek czyli STARDUST. Chodzenie na smyczy ma we krwi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz